Polska Konstytucja nie wprowadza zasady świeckości państwa, ale potwierdza jego bezstronność w sprawach światopoglądowych i religijnych. Mówi o tym art. 25 ust. 2 Konstytucji RP: "Władze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych, zapewniając swobodę wyrażania ich w życiu publicznym". Według środowisk katolickich, w myśl tej zasady, bezstronność państwa nie stanowi przeszkody dla obecności symboli religijnych - na przykład krzyża - w przestrzeni publicznej. W ocenie środowisk lewicowych, działanie takie stanowi naruszenie konstytucyjnej zasady, a dodatkowo jest świadectwem na różnicowanie przez władze w podejściu do związków wyznaniowych. Bez wątpienia, w Polsce świeckość państwa - interpretowana jako nieobecność elementów religijnych w sferze publicznej - należy do rzadkości. Co więcej, stałe lub tymczasowe symbole związane z utrwalaniem i rozpowszechnianiem wiary katolickiej można znaleźć w każdym mieście i wsi pod postacią przydrożnych krzyży, kapliczek czy ołtarzy. Podróżując między domem w Mierzynie i domem w Dębołęce mijam kilkanaście zachodniopomorskich wiosek i miasteczek; w każdym z nich znajduję przydrożny krzyż. Dębołeka ma ich dwa. Polska wieś 2022 roku to finansowane przez Unię Europejską place zabaw, boiska i świetlice, ale również obowiązkowe dyżury w sprzątaniu kościoła i wtopione w krajobraz drewniane i metalowe krzyże. Bardziej niż sama obecność, ciekawi mnie ich stan i strojność, lub jej brak... Czy stanem krzyża można zmierzyć poziom wiary mieszkańców?