W pozornym bezruchu ukrywa się nieustanny przepływ zdarzeń – jedno pociąga za sobą drugie, nawet jeśli pozostaje niewidoczne dla oka. To, co zwyczajne, niesie w sobie potencjał opowieści. To, co milczące, może być pełne znaczeń. Miasto składa się z tysięcy zamkniętych przestrzeni, które współistnieją z publiczną tkanką - prywatnych wysp poza jego bezpośrednim zasięgiem. Tu, to co na zewnątrz, pozostaje w dialogu z tym, co wewnątrz a historia przenika się z teraźniejszością.