Zmiana dynamiki poprzez "ujarzmianie" obiektu - to nie ja poddaję się butom na obcasie, to one poddają się mi. Paradoksalnie, ujarzmiony obiekt staje się jeszcze bardziej opresyjny niż ten nieujarzmiony. W tych butach nie da się chodzić.
Gadżet modowy staje się obiektem, z którym integruję moje stopy. Staje się miękki, podobny do skóry, stanowi przedłużenie mojego ciała. Może pokryję obiekt kosmetykami, lepiej dopasuję do samej siebie. Uczłowieczę.
Seksowny futurystyczny posthumanizm.